Jarek Wolszon z Gdyni pomagał chorym dzieciom z hospicjum i oddziału dziecięcego w jednym z gdyńskich szpitali.
-Były różne gry, zabawy, przedstawienia, w których przebieraliśmy się za postacie z bajek-wspomina. Dzieci naprawdę miały frajdę. My też – bo widzieliśmy ich uśmiech.
Więcej w artykule poniżej