I poszliśmy razem, młodzież, nauczyciele, rodzice a naszym Zagubinowem była …..” Stocznia Kultury” i wystawa urodzinowo – pamiątkowa o Edwardzie Stachurze – od wczoraj patronie naszej szkoły.
Na schodach patrzyły na nas oczy Steda – z „okien” czyli ram zdjęć.
Te zamyślone, dalekie, oczy polskiego Jamesa Deana, ale i te radosne, wyciszone, pogodzone.
Siedząc na scenie kina nasi nauczyciele – A. Bartnik, M. Siedlecka, P. Derengowski snuli opowieść o człowieku, czasach, talencie, odrzuceniu.
O KIMŚ , którego język i emocje dla jednych były zbyt „ prostackie” dla innych zbyt niezrozumiałe i przekraczające teraźniejszość.
Bardzo trudno jest zrozumieć czas, w którym się nie było, realia tak odległe od dzisiejszych, drogę do własnego unicestwienia.
Ale można poddać się rytmowi piosenek, dźwiękom gitary, popatrzeć na kurtę i chlebak poety, dotknąć klawiszy Jego maszyny do pisania.