Juniorzy starsi Arki Gdynia jedną nogą w następnej rundzie!

Juniorzy starsi Arki rozpoczęli dziś walkę o awans do finałów Mistrzostw Polski. Przed nimi dwie rundy eliminacji. W pierwszym spotkaniu z Bogdanką Łęczna odnieśli pewne zwycięstwo 4-1.

Pierwsza runda eliminacji Mistrzostw Polski Juniorów Starszych
Arka Gdynia- GKS Bogdanka Łęczna 4:1 (1:0)
Bramka: Słowiński 34′, 55′ , Patok 76′, 84′ – Stopa 90′
Arka: Szromnik – Wojowski (87′ Kreft), R.Robakowski, Haberka, Sulewski – Wesołowski (46′ Mokwa), Bębenek (66′ Kwaśnik), Szwoch, Brzuzy (72′ Szulc) – Słowiński – Wardziński (72′ Patok).
Bogdanka: Budzyński – Wiązowski, Dubicki (84′ Osiecki), Gawrylak, Świech, Pokrywka, Pisarczyk (72′ Mroczek), Tymosiak, Walaszek (46′ Stopa), Siegieda, Paluch.
Żółte kartki: Brzuzy – Dubicki, Wiązowski, Siegieda
Widzów: 150
Od mocnego uderzenia mecz rozpoczęli gracze Arki. Już w 1 minucie środkiem pola przedarł się Mateusz Szwoch, zagrał na prawą stronę, piłka trafiła pod nogi Kewina Wesołowskiego, ale ten niestety uderzył wysoko nad poprzeczką. Chwilę później Tomasz Tymosiak (ma już za sobą debiut w I lidze) z prawie 40 metrów próbował przelobować bramkarza Ark, ale piłka uderzyła w poprzeczkę i wyszła w aut. W 10 minucie Arka powinna objąć prowadzenie, lecz idealnego podania od Adama Bębenka nie wykorzystał Fabian Słowiński. Trzy minuty poźniej Słowiński ponownie znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, który jednak bez trudu złapał piłkę po niezbyt mocny uderzeniu naszego zawodnika. W 15 minucie powiniem być rzut karny dla żółto-niebieskich, ale sędzia nie zauważył zagrania ręką w polu karnym jednego z zawodników gości. Najlepszy zawodnik Bogdanki – Tymosiak w 29 minucie zmusił po raz pierwszy Michała Szromnik do interwencji, ale nasz bramkarz kolanami pewnie obronił jego strzał. Chwilę później arkowcy objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Szwocha na raty strzelał Fabian Słowiński, jego pierwsze uderzenie obronił bramkarz, przy dobitce byl już bez szans. Do końca pierwszej połowy Arka przeważała ale nie potrafiła tej przewagi udokumentować golem.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, Arka nadal dominowała na boisku. W 50 minucie Maciej Wardzinski idelanie obsłużył podaniem Fabiana Słowińskiego, ale ten przegrał kolejny pojedynek oko w oko z Mateuszem Budzyńskim. Jednak pięć minut później napastnik Arki popisał się fenomenalną akcją, na pełnej szybkości wbiegł miedzy trzech obrońców Łęcznej i skutecznie strzelił nad interweniującym bramkarzem gości. Łęcznianie próbowali kontratakować, szczególnie groźny był najlepszy wśród gości Tomasz Tymosiak, którego techniczne uderzenie w 61 minucie minimalnie ominęło prawy słupek bramki strzeżonej przez Szromnika. W odpowiedzi z półwoleja strzelał Mateusz Szwoch. Na nieco ponad kwadrans przed końcem meczu trenerzy Arki dokonali podwójnej zmiany i wprowadzeni gracze po czterech minutach pobytu na boisku wypracowali trzecią bramkę dla Arki. Całą akcję dalekim przerzutem spod pola kanego zapoczątkował Kamil Haberka, po prawej stronie piłkę przejał Mateusz Szulc i bez namysłu płasko dośrodkował w pole karne, a tam już czekał Filip Patok, któremu nie pozostało nic innego jak tylko umieścić piłkę w siatce. Ten sam zawodnik w 84 minucie zdobył swojego drugiego gola, a czwartego dla Arki. Gdy wydawało się, że więcej emocji w tym meczu już nie będzie, wprowadzony po przerwie Patryk Stopa zdecydował się na uderzenie z ponad 30 metrów, które całkowicie zaskoczyło Michała Szromnika i wszystkich zgromadzonych na stadionie. Za chwilę sędzia zakończył to jakże udane dla naszych młodych zawodników spotkanie. W najbliższą środę o godz. 11:00 mecz rewanżowy w Łęcznej. Na zwycięzcę, mijemy nadzieję Arkę, czeka lepszy z pary Górnik Zabrze – Wisła Kraków. Bliżej awansu są zabrzanie, którzy w pierwszym meczu pokonali u siebie krakowian 3:2.