W części oficjalnej zwiedziliśmy zamek pod fachową opieką przewodników i przez dwie godziny mieliśmy możliwość zapoznać się z historią tego niezwykłego miejsca. Następnie nieco już zmarznięci udaliśmy się na część nieoficjalną czyli ognisko, przy którym można było się rozgrzać, zjeść ciepły posiłek oraz pożartować w miłej atmosferze.
Integracja z pewnością się udała i chociaż nieco wymarzliśmy wyjazd do Malborka niewątpliwie spełnił swoje zadanie.